lyrics
Na pozór to szczęśliwa rodzina, normalny facet bez podejrzenia.
On bez przerwy, ciągle pracuje. Kto by pomyślał, że rodzinę katuje?
W pracy nie wyszło, wyżywa się w domu.
Przemoc, agresja w oparach alkoholu.
Ujebany mózg nie pozwala na wiele lecz na chodzie pokaże się w kościele.
Teraz pokaże kto tu jest panem, kto tutaj rządzi a kto ma przejebane.
Nawet nie mrugnij, bądź cicho i słuchaj i trenuj swój uśmiech od ucha do ucha.
Przepraszam kochanie, nie wiem co się stało.
Za dużo wypiłem i coś mi odjebało.
Ale po co ten lament, przecież dobrze wiedziałaś.
Nie potrzebnie mnie suko wkurwiałaś!
Wapno, sól, żyletki i rów czekają na ciebie chuju już!
Wapno, sól, żyletki i rów czekają chuju na ciebie!
ENG
It seems like happy family, normal guy without suspicion.
He is always working. Who would have thought that he was tormenting his family?
It didn't work out at work, so taking revenge at home. Violence, aggression in the fumes of alcohol. A fucked up brain doesn't allow much, but he'll show up in the church.
Now I'll show you who's the boss, who's in charge and who's fucked. Don't even blink, be quiet and listen and train your grin from ear to ear.
Sorry baby, I don't know what happened. I drank too much and I was crazy. But why the tears , you knew very well.
You didn't have to piss me off , bitch!
Lime, salt, razor blades and a ditch are waiting now for you dickhead!
Lime, salt, razor blades and a ditch are waiting for you dickhead!
credits
from
KARMA,
released July 10, 2022
license